#1 2008-02-20 19:03:08

Jolita1

Administrator

Zarejestrowany: 2008-02-18
Posty: 226

Złość męskości szkodzi

Bycie mężczyzną to ogromne wyzwanie w dzisiejszym świecie. Z jednej strony olbrzymia konkurencja, a z drugiej oczekiwania czasem nie do spełnienia. Nie wystarczy urodzić się chłopcem, mężczyzną trzeba się stać. I oto od najmłodszych lat słyszą - bądź silny, ambitny, zauważalny, rozpoznawalny i wyjątkowy. Bądź dominujący. Nie poddawaj się. Musisz dać z siebie jak najwięcej, niezależnie od konsekwencji, bo słabość jest zarezerwowana dla płci odmiennej. Bądź stanowczy i nieugięty. To jest miara siły twoich zamiarów, poglądów i przekonań. Nie wolno ci się zatrzymać. W najtrudniejszej sytuacji zawsze powinieneś znaleźć wyjście. Bądź wielki. Miarą wielkości jest ignorowanie błahych, codziennych spraw, a zajmowanie się tylko tymi naprawdę ważnymi. Stąpaj twardo po ziemi. Uwzględniaj tylko rzeczy namacalne i konkretne. Nie trać czasu na wyobrażenia i odczucia. Stawiaj czoła przeciwnościom, pokonuj je, nie pokazuj słabości, uczucia zostaw dla kobiet.

To ograniczenie sprawiają, że zanika wymiana emocjonalna w związku z czym mężczyzna izoluje się, wchodzi do "jaskini" i co tam robi? Przede wszystkim doprowadza się do porządku, to znaczy tłumi niedozwolone uczucia (lęk, wstyd, poczucie winy), a potem sam szuka rozwiązania zaistniałego problemu. Każda próba pomagania mu kończy się niepowodzeniem, bowiem szukanie i przyjmowanie pomocy jest dowodem słabości, a ta należy do świata kobiecego. Natomiast kobieta w trudnej sytuacji szuka kontaktu i wymiany.

Współczesny mężczyzna znalazł się między młotem a kowadłem. Z jednej strony został wychowany w duchu tych wszystkich przykazań, a z drugiej my kobiety oczekujemy od niego wrażliwości, emocjonalności, dzielenia się i odpuszczania sobie.

A może zrewidować dotychczasowy zestaw oczekiwań wobec mężczyzny i zamiast siły i stanowczości kształtować od najmłodszych lat wartości uniwersalne: uczciwość, wrażliwość i współdziałanie? Może porzucić dawne zasady społeczne mówiące o tym, że istnieje płeć słaba i silna, a ta ostatnia jest dominująca? Nie trzeba rezygnować z bycia silnym i stanowczym, choć nie każdy i nie zawsze może takim być. Chodzi o to, aby nie stało się to wartością samą w sobie, od której zależy męska tożsamość. Mężczyzna ma prawo nie radzić sobie, być słabym i czasem kogoś poprosić o pomoc. I nie ujmuje to jego męskości. Kobiety od ponad stu lat próbują wywalczyć dla siebie należyte miejsce. Mężczyźni zaś jakby zapomnieli o tym, że ten proces jest dwustronny i pociąga za sobą konieczność znalezienia dla siebie nowej tożsamości.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rapkultura.pun.pl www.polishcrew.pun.pl www.treningpilkarski.pun.pl www.pivotwrestlingaction.pun.pl www.zarzadzanie2013.pun.pl