Dzięki dobrym kontaktom z innymi czujemy się ważni i doceniani ale do tego potrzebna jest nam inteligencja społeczna, dzięki której swobodnie potrafimy nawiązać dobre relacje z ludźmi, odczytać trafnie ich nastrój oraz przewidzieć ich reakcje. Wiemy też jak wielką siłę mają dobre słowa i komplementy, potrafimy spojrzeć z wielu perspektyw na jakieś zdarzenie, wczuć się w sytuację innych osób. Osoby inteligentne społecznie w rozmowie z inną osobą utożsamiają się z jej emocjami. Widząc łzy, czują żal, a słysząc przestraszony głos, odczuwają niepokój. Potrafią też unikać niepotrzebnych konfliktów.
Każdy z nas ma w sobie niewidzialne wiaderko opróżniane lub napełniane w zależności od tego, co inni ludzie nam mówią lub robią. Kiedy wiaderko jest pełne pozytywnych wzmocnień, czujemy się świetnie, puste - rujnuje nasze samopoczucie.
Gdy wlewamy dobre emocje do cudzych wiaderek, zapełniamy także własne. I odwrotnie. Człowiek musi czuć się ważny, zauważony i doceniany. To najważniejsza potrzeba człowieka.
Czy inteligencji społecznej można się nauczyć? I tak, i nie. Inteligencji tej nabywa się w miarę upływu lat, kiedy wzrasta doświadczenie życiowe.
"Zwykle też kobiety są bardziej inteligentne społecznie od mężczyzn. Są po prostu bardziej wrażliwe" - uważa Konrad Maj.